Dzień pierwszy: Na trasę wyruszyliśmy o godzinie 9:00. Pierwszym celem naszej wycieczki była Bacówka Jaworzec, gdzie mieliśmy pierwszy odpoczynek.
Czarnym szlakiem ruszyliśmy w kierunku Przełęczy Orłowicza. Tam przechodzi czerwony szlak na Smerek. Po pół godziny byliśmy na szczycie (1222 m n.p.m.). W czasie długiego odpoczynku
podziwialiśmy widoki wsi i najbliższych szczytów. Do Kalnicy wróciliśmy czerwonym szlakiem, o godzinie 16:00.
Dzień drugi: Z Wołosatego ruszyliśmy czerwonym szlakiem, wzdłuż granicy z Ukrainą. Po dojściu do Przełęczy Bukowskiej, skręciliśmy na północ w kierunku
Rozsypańca. Pierwszym celem dzisiejszej wycieczki był Halicz (1333 m n.p.m.). Po dłuższym odpoczynku ruszyliśmy na najwyższy szczyt polskiej
części Bieszczad. Na Tarnicę (1347 m n.p.m.) weszliśmy około godzininy 15:00. Oprócz nas na szczycie było wielu turystów z całego kraju. Niebieskim szlakiem wróciliśmy do Wołosatego.
Dzień trzeci: Samochodem dojechaliśmy do Bukowca. Dalej można tylko dotrzeć rowerem lub pieszo. Pierwszym punktem
naszej wędrówki było miejsce po dawnej wsi Beniowa. Następnie powędrowaliśmy do nieistniejącej wsi Sianki. Po drodze napotkaliśmy
grobowiec Hrabiostwa Stroińskich. Wycieczkę zakończyliśmy w najdalej wysuniętym na południowy-wschód krańcu Polski, gdzie znajduje się
umowne źródło Sanu. Na zakończenie wycieczki, podjechaliśmy do Smolnika nad Sanem, gdzie zwiedziliśmy drewnianą cerkiew z 1791 roku.
Dzień czwarty: Na szlak ruszyliśmy z Przełęczy Wyżniańskiej, na Małą Rawkę (1268 m n.p.m.). Następnie przez Wielką Rawkę (1307 m n.p.m.)
dotarliśmy do granicy z Ukrainą. Po 45 minutach marszu osiągneliśmy Krzemieniec (1221 m n.p.m.). Jest tam styk trzech granic: Słowacji, Ukrainy oraz Polski.
Dzień piąty: Wycieczkę rozpoczęliśmy od Łopienki, zwiedziliśmy odbudowaną cierkiew, w której znajduje się stylizowana
rzeźba Chrystusa Bieszczadzkiego. Naszym następnym celem był Rezerwat Sine Wiry. Tam przy szumie spienionej wody miło spędziliśmy czas, karmiąc pstrągi.
Podziwialiśmy unikalną roślinność, występującą nad Wetlinką.
Po powrocie do kwatery, zawarliśmy bliską znajomość z sympatyczną świnką o imieniu Zośka, która jest maskotką Kalnicy.
Dzień szósty: W tym dniu była wycieczka krajoznawcza. Pierwszym naszym celem było miejsce, gdzie został dokonany zamach na Gen. Karola Świerczewskiego.
Następnie zatrzymaliśmy się w Baligrodzie. Obejrzeliśmy tam świątynię greko-katolicką w remoncie oraz kamień upamiętniający zamordowanie Polaków przez UPA.
Kolejną miejscowością było Lesko. Zwiedziliśmy tam duży Kirkut (cmentarz żydowski) oraz Synagogę. Następnie udaliśmy się do Myczkowców.
Po drodze zatrzymaliśmy się przy Kamieniu Leskim. Jest to samotna skała, opisywana przez wielu poetów.
W Myczkowcach obejrzeliśmy zaporę na Sanie. Jednak największe wrażenie wywarła na nas wielka zapora w Solinie. Tam dokonaliśmy zakupu pamiątek oraz spotkaliśmy się
z Marcepanem, znanym wykonawcą piosenki turystycznej.
Następnie pojechaliśmy do Polańczyka, gdzie znajduje się oryginalny obraz Matki Boskiej Łopieńskiej. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Terce.
Jest tam zabytkowa dzwonnica cerkiewna z XIX w.
Dzień siódmy: Ruszyliśmy żółtym szlakiem z Przełęczy Wyżniej. Po męczącej, ale krótkiej wspinaczce dotarliśmy na Połoninę Wetlińską.
Na wysokości 1228 m n.p.m. znajduje się schronisko o nazwie Chatka Puchatka. W jego otoczeniu odpoczęliśmy i wykonaliśmy wiele zdjęć.
Następnie ruszyliśmy czerwonym szlakiem, przez Połoninę Wetlińską w kierunku Smerka. Po dotarciu do Przełęczy Orłowicza, zeszliśmy do Wetliny.
Krzysztof Skorupka
Na Smerek
Najwyższe szczyty
Do źródeł Sanu
Na styku granic
Łopienka i Sine Wiry
Do Soliny
Połonina Wetlińska
Autorzy zdjęć: echo $autorzy_zdjec ?>
echo $tytul_wid; ?>
Aby powiększyć zdjęcie kliknij na nim
Było tu:705 osób
Klub Turystów Pieszych "Horyzont" Solec Kujawski
admin: Tomasz Zubrycki email: solec.pttk@gmail.com