Pogoda była nieciekawa, więc wybraliśmy się na wycieczkę krajoznawczą. Jedynie Tomek był przygotowany na rajd w deszczu. W końcu zgodził się być przewodnikiem, bo najlepiej z nas zna te tereny. Zaczęliśmy od Kozielca. W małym, drewnianym kościółku odbywała się msza. Dyskretnie, aby nie przeszkadzać i nie robić zamieszania, obejrzeliśmy wnętrze i otoczenie świątyni.
Następnie udaliśmy się w kierunku ścieżki dydaktycznej. Zgodnie z drogowskazami, wjechaliśmy w polną drogę, ale musieliśmy zawrócić, bo groziło nam utknięcie w błocie. Pojechaliśmy dalej i znaleźliśmy inne dojście. Przy okazji natknęliśmy się na dwa zapomniane cmentarze ewangielickie... Byliśmy przy żródle Świętego Rocha. Podobno jest to cudowne źródło, ale kolor wody nie zachęcał do spróbowania, więc przeszliśmy drogą krzyżową, oznaczoną głazami.
W Topolnie zatrzymaliśmy się przy zabytkowym kościele, ale z powodu odbywającej się mszy, nie zwiedziliśmy wnętrza.
Wspinaliśmy się na wczesno-średniowieczne grodzisko o nazwie Talerzyk, z którego roztacza się piękny widok na dolinę Wisły...
Następnie pojechaliśmy do Chrystkowa, gdzie znaduje się drewniana chata mennonicka. Ograniczyliśmy się do obejrzenia jej otoczenia, ponieważ nikt nie zareagował na nasze przybycie.
W Grucznie zostaliśmy inaczej potraktowani. Zwiedziliśmy zabytkowy młyn z 1888 roku, po którym oprowadziła nas sympatyczna córka ostatniego kierownika młyna, który prowadził go do 1998 roku. Na końcu coś dla duszy i ciała. Na zaproszenie rodziców Tomka, podjechaliśmy do miejscowości Rudki. Sympatyczni gospodarze poczęstowali nas obiadem, który zjedliśmy w przydomowym ogrodzie.
Krzysztof Skorupka
Migawki z wycieczki
Autorzy zdjęć:
Aby powiększyć zdjęcie kliknij na nim
Było tu:536 osób
Klub Turystów Pieszych "Horyzont" Solec Kujawski
admin: Tomasz Zubrycki email: solec.pttk@gmail.com
