Galerie zdjęć
















15:56:13
piątek,
03 maja 2024





     2



statystyka

Zażynek



O wycieczce:
Trasa:

Aby powiększyć zdjęcie kliknij na nim

Opis wycieczki

       Podlaski Rajd Długodystansowy Zażynek pamięci Jacka Konopko jest imprezą organizowaną przez Młodzieżowy Klub Turystyki działający przy Regionalnym Oddziale PTTK w Białymstoku. W tym roku Zażynek odbył się po raz dziewiąty.
Rajd jest wyzwaniem dla turystów pieszych i rowerowych. Piechurzy mogą pokonać maksymalnie 100 a rowerzyści 300 kilometrów. Łącznie z całej Polski przyjechało do Knyszyna ponad 50 osób żądnych ekstremalnych wrażeń turystycznych. Bazą rajdu był budynek Zespołu Szkół w Knyszynie.
Postanowiłem sprawdzić swoje możliwości i wystartować razem z innymi piechurami. Przed startem nie zabrakło misternych przygotowań. Tak jak każdy turysta sprawdzałem co było absolutnie niezbędne, tak, żeby nie zabierać ze sobą zbyt wielkiego bagażu, ale przy okazji aby być przygotowanym na wszelkie sytuacje.
Start rajdu jak zwykle na Zażynku miał miejsce o godz. 12:00. Na początku trasy, jeszcze w Knyszynie, wszyscy zażynkowicze mogli odwiedzić dopiero co oddaną do użytku regionalną izbę pamięci. Niemniej z możliwości tej skorzystało tylko pięcioro turystów... Dalsza część rajdu to jednak przede wszystkim marsz. W tym roku trasa biegła głównie przez tereny wiejskie położone w okolicach Knyszyna. Wyjątkiem na pierwszej pętli liczącej 50 km był Tykocin. Punkt kontrolny znajdował się we wnętrzu odbudowanego zamku. Tam na wszystkich czekała herbata, woda mineralna oraz słodycze. Uczestnicy rajdu wzbudzali żywe zainteresowanie wśród miejscowej ludności. Muszę podkreślić, że spotkałem się tylko i wyłącznie z życzliwym przyjęciem na trasie. Ludzie pytali skąd i dokąd idę, pytali ile kilometrów za mną ile jeszcze do pokonania. Z każdym kilometrem nogi zaczynały być coraz cięższe. Wyraźnie dało się to odczuć zwłaszcza po 35 kilometrze. Nawet przez moment nie pomyślałem jednak o rezygnacji. Ostatnie kilkanaście kilometrów marszu trzeba było jednak przebyć już po zapadnięciu zmroku. Naprawdę ciężkie były ostatnie metry tuż przed metą pierwszej pętli, wtedy zmęczenie dopada najbardziej. Nareszcie baza w Knyszynie! Szybko oddałem do sprawdzenia kartę uczestnika rajdu i ruszyłem do stołówki, gdzie każdy uczestnik mógł liczyć na ciepły posiłek. Później krótki 30-to minutowy odpoczynek i... start na drugą pętlę! Tym razem 25 kilometrów. Poszedłem razem z sześcioma innymi piechurami w grupie której przewodził doświadczony turysta - Henryk Cygan z Olsztyna. Tempo które serwował pan Henryk na pewno nie było słabe! Dość powiedzieć, że w ciągu 25 kilometrów była jedna - 10 minutowa przerwa! A trzeba pamiętać, że 50 kilometrów każdy uczestnik miał już w nogach. Ostatnie metry drugiej pętli były chyba tak samo ciężkie dla wszystkich. Zmęczenie dawało już znać o sobie. Dlatego też meta w Knyszynie bardzo ucieszyła całą grupę w której miałem przyjemność maszerować. Po kolejnej weryfikacji karty startowej i posiłku postanowiłem, że na 75 kilometrach zakończy się mój udział w rajdzie - i to pomimo zaproszenia od kilku osób do pokonania wspólnie ostatniej pętli. Jak na pierwszy raz 75 kilometrów jest satysfakcjonującym mnie wynikiem. Może za rok na 10 jubileuszowym rajdzie uda się przemaszerować więcej? Kto wie...
Z tego miejsca chciałbym podziękować za mile spędzony czas turystom z którymi miałem przyjemność maszerować: Feliksowi Szpondowi z Warszawy, Dorocie i Markowi Sukarnowskim z Warszawy oraz Henrykowi Cyganowi z Olsztyna. Dziękuję komendantowi rajdu Adamowi Szepielowi oraz całej ekipie organizacyjnej za miłe przyjęcie. Dziękuję Krzysztofowi Skorupce za garść cennych turystycznych wskazówek oraz pomoc w skompletowaniu ekwipunku na rajd. Dziękuję też wszystkim którzy w czasie rajdu do mnie dzwonili bądź pisali sms-y i dodawali otuchy! Dziękuję!
Łukasz Wojtecki

Migawki z rajdu
Autorzy zdjęć:

Aby powiększyć zdjęcie kliknij na nim

Było tu:898 osób

Klub Turystów Pieszych "Horyzont" Solec Kujawski
admin: Tomasz Zubrycki email: solec.pttk@gmail.com