Weekend 4-7 czerwca sprzyjał spotkaniom integracyjnym. Dwie osoby z klubu Horyzont wybrały się wspólnie z Klubem Turystów Pieszych Stonoga z Łodzi do Lubonia.
Zakwaterowaliśmy się w gospodarstwie agroturystycznym u Marysi. To wspaniałe miejsce z hodowlą pstrąga, małymi kucykami, kózkami, bażantami i ozdobnym drobiem.
Pierwszego dnia po przyjeździe wybraliśmy się na rajd wokół Jeziora Kielskiego. Tego dnia Horyzont drałował, a Stonoga pedałowała.
Z Lubonia udaliśmy się do miejscowości Hamer Młyn. Tam udało nam się zwiedzić nieczynny od 20 lat młyn wodny. Oprowadził nas po nim właściciel.
Pokazał wszystkie sprzęty i urządzenia młynarskie. Młyn jest nadal sprawny, a wyposażenie kompletne.
Po tych nieprzewidzianych atrakcjach udaliśmy się do Prądzonki. Tam zobaczyliśmy świetnie zachowaną drewnianą chatę krytą słomą.
Wyglądała jak gdyby mieszkańcy dopiero ją opuścili. Odpoczynek nad brzegiem jeziora przy wspaniałym żabim koncercie oraz akompaniamencie lokalnych skrzydlatych muzyków pozwolił zregenerować siły do dalszej wędrówki.
Tym razem drogami, dróżkami i szlakami wydeptanymi przez leśną zwierzynę udaliśmy się do Leśniczówki Modrzejewo, gdzie mogliśmy odpocząć, napić się wody ze studni, a gościnna leśniczyna uraczyła nas pysznymi goframi z bitą śmietaną.
Po tej uczcie udaliśmy się w drogę powrotną na kwaterę w Luboniu wzdłuż zabudowań leśniczówki Luboń.
Rajd prowadził Krzysztof Skorupka. Długość trasy to około 12 km. Po drodze jeszcze bliskie spotkanie z żurawiem i już mogliśmy zajadać pysznego pstrąga na kwaterze.
Drugiego dnia 5 odnóg Stonogi dołączyło do Horyzontu. Razem wędrowaliśmy przez Hamer Młyn leśnymi ścieżkami do miejscowości Dzierżążnik miejscowość tak ukrytą przed oczami turystów,
że jedynie bliską obecność człowieka sygnalizował odgłos trzepania dywanu w środku lasu.
Po tym zaskakującym dźwięku za około 100 m zobaczyliśmy zabudowania jedynego chyba budynku w tej miejscowości.
Poprzez Okuny udaliśmy się do Kłączna, gdzie odwiedziliśmy sklep z zimnymi napojami. W ten upalny dzień napoje z lodówki smakowały wyśmienicie.
Po krótkim popasie udaliśmy się malowniczą ścieżką wzdłuż jeziora Ryńskiego do Rynsztu, skąd przez Hamer Młyn do Lubonia.
Po trudach dnia zmyliśmy kurz podróżny w zimnych o tej porze roku wodach jeziora Kielskiego.
Atrakcją dodatkową był położony wzdłuż jeziora rezerwat Mechowisko Radość z ostoją żurawia. Rajd prowadził Krzysztof Skorupka.
Długość trasy około 14 km. Tego dnia zaplanowana była integracja przy ognisku. Kiełbaski i kaszanka z ogniska po wyczerpującym marszu to najlepsze potrawy na świecie.
Czwarty dzień był już czasem pożegnania z gościnną Stonogą. Po popasie w Fojutowie udaliśmy się już w drogę powrotną.
Grażyna Buczeń
Zdjęcia z wyprawy
Autorzy zdjęć: echo $autorzy_zdjec ?>
Było tu:715 osób
Klub Turystów Pieszych "Horyzont" Solec Kujawski
admin: Tomasz Zubrycki email: solec.pttk@gmail.com